Chciałabym zaproponować, żeby artykuły content marketingowe były streszczeniami tych książek, z których wybrałam cytaty afirmujące różne aspekty ludzkiego życia. Proszę zauważyć, że nie chodzi o recenzje. Tym sposobem, abstrahując od linków do Państwa zasobów internetowych, których nie powinno zabraknąć, może uda się przeczytać w całości te kilka doskonałych książek i zachęcić do lektury jeszcze innych. Finalnie, tym sposobem pojawi się twórcza nowość: 10 recenzji, jeśli uda się nam napisać, a potem tu opublikować, czytanych w krótkich odstępach czasu, oczywiście po własnej lekturze rekomendowanej literatury, pozwoli spojrzeć w jeszcze inny sposób na życiową mądrość, którą te piękne i mądre teksty zawierają.

Content marketing tematyczny: Życie? Tak

Z książki św. Jana Kasjana

o przyjaźni w czasach najnowszych

„1. Pośród tych wszystkich rodzajów miłości istnieje tym czasem jedna, która jest trwała. Powstaje ona nie wskutek czyjegoś polecenia, nie z powodu wielkich darów czy przysług, nie w wyniku umowy czy z konieczności natury, ale wyłącznie dzięki podobieństwu cnót. Takiej miłości nie zniweczą żadne okoliczności: nie rozdzieli jej odległość, nie zniszczy czas, nawet sama śmierć nie zdoła jej przeciąć!

2. Jest to miłość prawdziwa i trwała, która wyrasta z obustronnej doskonałości i cnoty przyjaciół: takiego przymierza, raz zawartego, nie rozerwie ani różnica pragnień, ani sprzeczność woli.

W naszym stanie znamy wielu, których wspólna miłość Chrystusa doprowadziła do zażyłego koleżeństwa, lecz nie było ono stałe i nierozerwalne. Oparli je wprawdzie na dobrym fundamencie, ale ponieważ w powołaniu nie trwali z jednakową gorliwością, ich przywiązanie było czasowe. Zamiast równej cnoty obydwu, podtrzymywała je tylko cierpliwość jednego. Takie przywiązanie, nawet gdyby jeden starał się je wielkodusznie i za wszelką cenę zachować, musi niechybnie zostać zerwane przez małoduszność drugiego.

3. Chociażby ci, którzy są w pełni sił {doskonali}, byli nie wiadomo jak wyrozumiali wobec słabości tych, którzy nazbyt ozięble dążą do «zdrowia» doskonałości, to sami «chorzy» słabości swych nie zniosą. Ich wewnętrzne źródła gniewu nie pozwolą im bowiem osiągnąć pokoju. Podobni są w tym do chorych na ciele, którzy niedomagania, na przykład żołądka, przypisują niedbalstwu kucharzy albo służby. Nawet więc gdyby ich traktować w największym oddaniem i troskliwością, będą «zdrowym» przypisywać przyczynę swojego wzburzenia, nie zdając sobie sprawy, że to w nich samych tkwi źródło «choroby».

4. Dlatego, jak już powiedziałem, jedynie ten związek przyjaźni jest stały i nierozerwalny, do którego doprowadziła równość cnót, albowiem Pan gromadzi w domu ludzi tych samych obyczajów. Trwałe miłowanie może więc istnieć jedynie pośród tych, którzy mają jeden cel i jedno pragnienie, którzy tego samego chcą i tego samego unikają. Jeżeli więc i wy chcecie zachować je takim, śpieszcie się najpierw usunąć wady i umartwić wolę, aby później, złączeni wspólnym pragnieniem i powołaniem, powtórzyć całym sercem zachwyt Proroka: O, jak dobrze i miło, gdy bracia mieszkają razem [Ps 133,1].

5. Słowa te należy rozumieć w znaczeniu duchowym, nie wspólnego zamieszkania. Niczemu bowiem nie służy, gdy pod jednym dachem przebywają osoby różniące się obyczajami i pragnieniami. Podobnie zresztą tym, którzy osiągnęli ten sam poziom cnoty, w niczym nie zaszkodzi wzajemne oddalenie”.

J. Kasjan, O przyjaźni, Tyniec 2011, s. 37–39.

zobacz dalej

powrót do strony początkowej

Czy można mówić o przyjaźni człowieka z psem?

Podobno jednak nie można. Ale przecież te żywe stworzenia mają sporo zasług w pomaganiu ludziom. Wszyscy o tym wiemy, którzy spędzamy lub spędziliśmy wiele lat z takimi naszymi przyjacielami, a także z książek o psach-ratownikach, o psach asystujących, o psach służbowych. „No tak, ale to jest instynkt i wynik tresury” — mówią niektórzy z pełnym przekonaniem. Ale nie wiedzą, że właśnie pies ma ogromne poczucie sprawiedliwości, tak duże, że nawet ludzie mogą się od psa czegoś na ten temat nauczyć. Tak samo bezproblemowo okazuje wdzięczność za jakieś dobro, np. za zabranie go ze schroniska. Poza tym jest wzorowo serdeczny. Wita się z człowiekiem, który jest jego przewodnikiem, albo któremu pomaga, dosłownie zawsze. Wyjątek stanowi tylko czas choroby, ale nawet wtedy widać, że próbuje okazać radość. Problem jest więc innego typu: w naszych czasach pies okazuje się często lepszy od człowieka. To jest nawet jedna z naszych całkowicie pomijanych tragedii, że tak nauczyliśmy się myśleć i już prawie nikt tego nie kwestionuje. Trudno się dziwić, jeśli już mało kto pamięta, że coś za darmo wymaga odpowiedzi „dziękuję”, a brak tej odpowiedzi jest subtelną niegodziwością (zob.:content marketing o godziwości). Za darmo zawsze oznacza za 'dziękuję' (za darmo = za 'dziękuję'). Ale w naszych czasach uważa się, że powiedzieć za coś, co się otrzymało za darmo, 'dziękuję' jest bezinteresownym gestem serdeczności ekstra, który się nie należy, albo za który już nie trzeba się odwdzięczać, gdyż wychodzi się wtedy na idiotę. Ten rodzaj myślenia, to skutek nierozpoznanych na czas psychomanipulacji, który sam okazuje się kolejną.